niedziela, 9 grudnia 2012

Z pamiętnika Grace Dot

Drogi pamiętniku!

Pewnie nie wiesz, ale wygrzebałam cie jakiś czas z ostatniego nieotwartego kartonu. Zawieruszyłeś się podczas przeprowadzki, kiedyś nieużywany teraz spadłeś mi jak z nieba. 
Ktoś kto wymyślił ideę pamiętników, dzienników był geniuszem. Mogę ci się zwierzyć, wyżalić zapisać swoje przemyślenia i być pewną, że nie ujrzą one światła dziennego. Jesteś najwierniejszym przyjacielem, takim, który nigdy nikomu nie zdradzi moich sekretów.

Dzisiaj jest dzień, którego spodziewałam się już od dawna. Rodzice są pogrążeni w żałobie. Wszyscy w końcu kochaliśmy [T.I]. Cały czas nie mogę uwierzyć, że to właśnie mnie kiedyś wybrała do powierzenia swojego największego sekretu. Ten cały czas, przez który musiałyśmy udawać, że nasza relacja to najzwyklejsza w świecie relacja kuzynek, właściwie przyszywanych miał ogromne znaczenie dla losów tej nieprawdopodobnej historii. Czasami zastanawiam się czy ona nie zbzikowała, czy nie była chora psychicznie...

Na moim łóżku leży czarna sukienka. Obok czarna wstążeczka, którą ozdobię koczka na mojej głowie. Czarne buty na obcasie. Czarna parasolka i płaszcz, bo za oknem leje. 

W dłoni trzymam kopertę. Jest w niej kilka zdjęć i starannie zapisana przeze mnie poprzedniej nocy tajemnica [T.I]. Tak jak chciała zabierze ją do grobu.

Jest jeszcze coś. Harry. Aż trudno uwierzyć, że musiał trafić właśnie na [T.I]. To potworny zbieg okoliczności, nie zasłużył na to. Będzie jeszcze długo cierpiał, ale w końcu zapomni. Tak jak każdy zapomina o mrocznych tajemnicach, których nawet dobrze nie poznał.  

Grace Dot

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz