wtorek, 6 listopada 2012

Opowiadanie cz. 2

Część druga mojego opowiadania - błagam nie mylcie z imaginami! Chociaż teraz będzie łatwo bo przerzucam się całkiem na pisanie w 2 os. Przynajmniej na tę część. Wybaczcie, chwilowy brak weny :c


Stałaś na środku ciemnej ulicy. Cała się trzęsłaś. Spływały po tobie krople deszczu z impetem celując w twoje słabe, bezbronne ciało. Tak, byłaś pewna, że to ta ulica. Pamiętałaś dobrze te kamienice. Te latarnie. A teraz miałaś opuścić to miasto. Niby na tak krótki czas. Bo te 6 miesięcy wydawało ci się bardzo krótkim okresem. A jednak czułaś się jakbyś wyjeżdżała na zawsze. Byłaś szczęśliwa, chociaż miałaś niewielką wiarę w to, że zmienisz swoje życie i w końcu zrobić coś z sensem.

W drodze powrotnej płakałaś. Zastanawiałaś się czy ktokolwiek cię kiedykolwiek zrozumie. Twoją pogoń za snem. Sama nie wiedziałaś czego chcesz. Po prostu dążyłaś do tego aby poczuć się spełnioną, szczęśliwą. Poczuć, że to wszystko ma jakiś sens.

----

Przyglądałaś się przez szybę startującym samolotom. Wyglądały niesamowicie. Jak potężne, świecące ptaki wśród głębi nocy. Nagle usłyszałaś komunikat ‘Pasażerowie R Airplanes lecący do Londynu proszeni są do bramki nr 12. Pasażerowie R Airplanes lecący do Londynu proszeni są do bramki nr 12.‘ Ruszyłaś na odprawę. Właśnie zamykałaś pewien rozdział w swoim życiu.


doucefleur.pinger.pl/      
 Nom. To tyle na dziś panienki <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz